Trening redukcyjny – fakty i mity. O co naprawdę chodzi w spalaniu tłuszczu?
|
Siema, Dawid z tej strony! Dzisiaj pogadamy o czymś, co często słyszę na siłowni albo od osób, które do mnie piszą: „Dawid, rozpisz mi jakiś dobry trening na redukcję, bo chcę spalić brzuch.” No właśnie… czas rozwiać kilka mitów i wytłumaczyć, jak to naprawdę działa.
Czy istnieje magiczny „trening na redukcję”?
Krótko i na temat: NIE. Nie ma czegoś takiego jak specjalny zestaw ćwiczeń, który spali tłuszcz z brzucha, ud czy boczków. Gdyby to było takie proste, wszyscy chodzilibyśmy w sześciopaku po kilku treningach. Każdy trening może być redukcyjny, jeśli: • Masz odpowiednią dietę (czyli deficyt kalorii), • Regularnie się ruszasz – siłowo, kondycyjnie, jak lubisz.
Mit 1: „Jak będę robić brzuszki, to spale brzuch”
To jeden z największych klasyków. Robiąc brzuszki wzmacniasz mięśnie brzucha, ale nie spalasz tłuszczu punktowo. Organizm sam decyduje, skąd bierze zapasy tłuszczu – najczęściej najpierw z tych miejsc, gdzie jest go mniej. Dlatego zawsze powtarzam moim podopiecznym: „Chcesz widzieć mięśnie brzucha? Zadbaj o dietę, a nie tylko o serie brzuszków.”
|
Mit 2: „Cardio to jedyna droga do redukcji”
Cardio jest spoko, ale to nie jedyna opcja. Wbrew pozorom, trening siłowy też świetnie wspomaga redukcję, bo: • Buduje mięśnie, które podkręcają metabolizm, • Spalasz kalorie nie tylko podczas treningu, ale też po (efekt zwiększonego zapotrzebowania energetycznego). Dlatego często układam plany, gdzie łączymy siłę + elementy cardio albo interwały (tak jak pisałem ostatnio o HIIT).
|
Mit 3: „Im więcej treningów, tym szybciej schudnę”
Nie ilość, a jakość się liczy. Trening 6 razy w tygodniu przy słabej diecie = frustracja i brak efektów. Lepiej zrobić 3-4 solidne treningi i pilnować diety, niż codziennie się zajeżdżać i potem nadrabiać pizzą ?
To jak wygląda prawdziwy „trening redukcyjny”?
Nie ma jednej recepty, ale sprawdzony schemat to: ✅ Trening siłowy – 2-4 razy w tygodniu ✅ Do tego cardio lub interwały ✅ Codzienna aktywność – np. spacery (tzw. „spalanie na luzie”) ✅ No i najważniejsze: deficyt kalorii w diecie Często mówię klientom: „Trening to narzędzie, ale to dieta jest kluczem do redukcji.” Możesz trenować idealnie, ale jak zjadasz więcej, niż spalasz – to tłuszcz zostaje.
|
Dawid radzi:
• Nie szukaj cudów – postaw na systematyczność. • Połącz różne rodzaje treningu – nie tylko bieganie, nie tylko siłownia. • Jedz mądrze, ale nie popadaj w skrajności – liczy się zdrowy deficyt, a nie głodówka.
|
Każdy trening może wspierać redukcję, jeśli masz dobrze ustawioną dietę.
Nie da się spalić tłuszczu z konkretnego miejsca.
Łącz siłę, cardio i codzienny ruch – to najlepsza strategia.
Jeśli nie wiesz, jak ułożyć plan pod siebie albo ile kalorii powinieneś jeść – odezwij się do mnie. Pomogę Ci ogarnąć temat bez zbędnych kombinacji. Do roboty i powodzenia na redukcji! Dawid